Dotychczas raczej sceptycznie patrzyłem na możliwości robotów, zastępujących ludzi w różnych pracach nie przy taśmie fabrycznej. Ale okazuje się, że dzięki sztucznej inteligencji i tutaj postęp jest ogromny – roboty rozpoznają sytuację i zgodnie z nią działają, będąc w stanie wykonywać skomplikowane ruchu.

W jednym tygodniu zaprezentowano dwa roboty. Jeden zaczął już pracę – w Nowej Zelandii, w sadzie. Jeden z większych nowozelandzkich producentów żywności, który od dawna zmaga się z brakiem rąk do pracy, musiał na drzewach zostawiać znaczną część zbiorów. Teraz, dzięki dwuletniej współpracy z amerykańskich startupem Abundant Robotics, ma robota, który może zbierać jabłka 24 godziny na dobę. Dzięki lidarowi (laserowy radar, taki jak w samochodach autonomicznych) robot rozpoznaje jabłka na drzewie a dzięki maszynowemu rozpoznawaniu obrazów jest w stanie określić, które jabłka są dojrzałe. Reszta, dzięki ramieniu „zasycającemu” jabłka jest prosta.

Drugi robot jeszcze nie pracuje, ale na pewno nie będzie narzekał na brak możliwości pracy. Ten z kolei, stworzony przez najlepszą na świecie firmę od robotów Boston Dynamics, przekłada i układa pudełka w magazynie. Jest w stanie poradzić sobie z pudełkami o wadze do 15 kilogramów.  Poruszający się na dwóch kółkach robot o imieniu Handle zaprezentowany został już dwa lata temu i wówczas podnosił pudła o wadze do 50 kilogramów. Teraz wprawdzie podnosi mniejsze paczki, ale zastąpionu mu dwa ramiona, którymi chwytał jednym, z przyssawką na końcu. Radzi sobie znakomicie, pracuje na pewno znacznie szybciej niż człowiek, układając stosy pudeł wysokie na 170 cm i głębokie na 120 cm. Musicie to zobaczyć, naprawdę robi wrażenie.

Zainteresowanie tym robotem – nie wiadomo, kiedy i za jaką cenę się pojawi – jest ogromne. Film z  Handle,  który pojawił się na YouTube  ciągu pierwszych sześciu dni obejrzano 1,8 mln razy.

Pod linkami w tekście znajdują się filmy z robotami, ale warto też obejrzeć film prezentujący rozwój robotów tworzonych przez Boston Dynamics, na którym roboty skaczą, biegają i robią salta, nie mówiąc o robotach zachowujących się jak psy.  Przy okazji zwróćcie uwagę na scenę, kiedy człowiek kopie robota, starając się go przewrócić. We mnie wzbudza odruchowy sprzeciw, tak jakby kopał zwierzę – i chociaż wiem, że to robot, to mam jakiś wewnętrzny przed tym, irracjonalny opór.